“Wstawaj, ku***!”, “Sraj pod siebie!”, “Jak będziesz niedobra, dostaniesz wp***”, “Wychowali cię w stajni” – takim językiem komunikowały się z dziećmi zakonnice i niektórzy świeccy opiekunowie. Za niegrzeczne zachowanie zamykano podopiecznych w klatce, bito i przywiązywano do łóżek. Oddaliśmy najmłodszych pod opiekę osobom, które nie mają pojęcia o opiece nad dziećmi. Czy w Polsce ktokolwiek kontroluje co się dzieje za murami pięciuset sierocińców prowadzonych przez Kościół?
Pontyfikat Jana Pawła II nie uniósł wyzwań współczesności. W jego horyzoncie poznawczym jedynym antidotum na zwalczenie seksualności była modlitwa. Na świecie był przyjmowany jak
Jedna odpowiedź
Witam, podobna sytuacja miała miejsce w Białce Tatrzańskiej, 6 sióstr zakonnych podejrzewanych o znęcanie się, po ujawieniu procederu z dnia na dzień zniknęły a na ich miejsce przyjechały nowe, proceder znęcania się i molestowania trwał latami, dopiero gdy zatrudniono pracownika świeckiego sprawa wyszła na jaw. Sprawę prowadziła prokuratura w Nowym Sączu przez wiele lat, co jakiś czas zmieniano prokuratora co wydłużało śledztwo, nie mam wiedzy jak zakończyło się to postępowanie, i czy ktoś poniósł konsekwencję.
link do artykułu poniżej
https://malopolskie.naszemiasto.pl/za-murami-domu-w-bialce-siostry-zakonne-bily/ar/c1-3847192